Śnieg zalegający na podjeździe do garażu to spory kłopot dla zmotoryzowanej części użytkowników domów jednorodzinnych. Oblodzenie utrudnia, a czasami wręcz uniemożliwia wjazd na miejsce parkingowe. Najprostszym sposobem na pozbycie się śniegu i lodu z podjazdu jest jego bieżące usuwanie i posypywanie nawierzchni solą drogową. Jest to jednak dość mozolna praca. Dużo wygodniejszą alternatywę stanowią systemy przeciwoblodzeniowe.
Instalacje przeciwoblodzeniowe to kable lub maty grzejne wyposażone w bardziej lub mniej zaawansowane systemy sterowania. Tego rodzaju zimowe udogodnienia można stosować na dachach, rynnach, chodnikach oraz podjazdach. W przypadku tych ostatnich, instalacje układa się na głębokości około 5 cm pod utwardzoną nawierzchnią (najczęściej w podsypce piaskowej). Ze względu na taką właśnie lokalizację przewodów lub mat grzejnych, o ich montażu najkorzystniej jest zdecydować na etapie budowy podjazdu. Późniejsza decyzja o podgrzewaniu tego elementu posesji skutkuje skomplikowaniem prac i większymi kosztami.
Podgrzewanie podjazdu – jak to działa?
Zasada działania instalacji przeciwoblodzeniowej jest podobna do pracy systemów ogrzewania podłogowego. Pod utwardzoną nawierzchnią podjazdu (niezależnie od jej rodzaju) można zastosować układ elektrycznych przewodów grzejnych lub ułożyć tam przewody cieplne wypełnione wodą z domieszką substancji zapobiegającej zamarzaniu (glikolu lub solanki), zasilane domowym źródłem ciepła (piecem c.o.). Do drugiej z wymienionych instalacji potrzebna jest pompa obiegowa i odpowiedniej pojemności bufor z wymiennikiem ciepła. Natomiast elektryczne systemy przeciwoblodzeniowe wymagają zastosowania automatyki, która na podstawie pomiaru wilgotności i temperatury na powierzchni podjazdu, będzie je włączać i wyłączać, w zależności od istniejących potrzeb. Przy wykorzystaniu odpowiednio rozbudowanego systemu sterowania, instalacja jest praktycznie bezobsługowa i choć cena jej zakupu jest dość wysoka, to eksploatacja kosztuje mniej niż przy wyposażeniu w prosty termostat.
Jak dobrać moc systemu przeciwoblodzeniowego?
O ile sam montaż kabli lub mat grzejnych nie jest zbyt skomplikowany (elementy instalacji układa się na stalowej bądź plastikowej siatce i zasypuje warstwą podsypki nawierzchniowej), o tyle bardziej kłopotliwe bywa prawidłowe dobranie mocy systemu do wielkości powierzchni, którą ma ogrzewać.
Jedną z możliwości jest podgrzewanie całego podjazdu. Wówczas stosuje się przewody grzejne o mocy jednostkowej 300 W/m2. Moc systemu przeciwoblodzeniowego jest iloczynem mocy jednostkowej i powierzchni podjazdu (np. 300 W/m2 x 20m2 podjazdu = 6000 W).
Kolejna i jednocześnie bardziej racjonalna opcja podgrzewania utwardzonej nawierzchni to zastosowanie mat grzejnych jedynie na pasach (o szerokości około 50 cm), po których będą przemieszczać się koła samochodu. Tu także wykorzystuje się zestawy o mocy jednostkowej 300 W/m2 i dokonuje obliczeń mocy sytemu w sposób analogiczny do przedstawionego powyżej. Należy pamiętać, że układanie pierwszego pasa rozpoczyna się od bramy garażowej i prowadzi go w kierunku wjazdu na posesję. Natomiast drugi pas przebiega odwrotnie.
Systemy przeciwoblodzeniowe – koszty zakupu
Widełki cenowe zakupu i wykonania instalacji przeciwoblodzeniowej są bardzo zróżnicowane. Koszty kształtuje zarówno rozmiar powierzchni, którą chcemy podgrzewać, jak i zaawansowanie technologiczne automatyki sterującej. Dla przykładowego podjazdu o wielkości 20 m2 i instalacji ogrzewającej go w całości (wyposażonej w termostat z czujnikiem wilgoci i temperatury nawierzchni) cena może wynosić około 6 – 7 tys. zł. Jeżeli automatyka zostanie ograniczona jedynie do mierzenia wartości temperatury i użytkownik będzie samodzielnie włączał instalację w momencie następowania opadów oraz wyłączał system po ich ustaniu, koszty można obniżyć o około 2 tys. zł.
Jeszcze mniej zapłacimy za maty, których rolą będzie ogrzewanie jedynie wyznaczonych pasów na podjeździe. W tym przypadku system niewymagający żadnej ręcznej obsługi będzie kosztował około 4 – 5 tys. zł. Natomiast instalacja wsparta nieco skromniejszą automatyką – w granicach 2 tys.
Koszty eksploatacyjne
To, ile wyniosą koszty eksploatacyjne sytemu przeciwoblodzeniowego zależy przede wszystkim od czasu, w którym będzie on pracował. Jak wiadomo – polski klimat bywa coraz mniej przewidywalny, co właściwie uniemożliwia rachunek. Jednak przyjmując, że instalacja będzie podgrzewać cały podjazd i będziemy eksploatować ją tylko przez 20 najbardziej śnieżnych zimowych dób (około 500 godzin) – zużycie energii elektrycznej wygeneruje wydatek na poziomie 1,5 – 2 tys. zł. (w zależności od rozbudowania automatyki sterującej). Jak zatem widać – za wygodę i chęć porzucenia tradycyjnej szufli do śniegu trzeba niestety sporo zapłacić. Za tego rodzaju luksusem nie przemawiają też względy ekologiczne. Jednak dla wielu podgrzewanie podjazdu i tak jest jedynym lekiem na zimowe zło.